Świt, który nie nadejdzie Remigiusz Mróz

Lata dwudzieste XX wieku. Do Warszawy przybywa były bokser Ernest Wilmański. Całą przeszłość zostawił za sobą i nie zamierza się na nią oglądać. Chce rozpocząć nowe, uczciwe życie. Niestety tuż po przyjeździe, staje w obronie młodej dziewczyny, nieświadomie zadzierając z jednym z Warszawskich gangów - Bannikami. Zostaje postawiony przed trudnym wyborem: albo skorzysta z pomocy nowo utworzonego kobiecego oddziału policji, którego przedstawicielką jest Eliza Zarzeczna, albo pójdzie po pomoc do konkurencyjnego gangu. Ernest robi jednak coś, czego nie spodziewa się nikt. Wyrusza do głównej siedziby Banników, by osobiście porozmawiać z szefem grupy Fryderykiem Herzem.

Jeśli ktoś lubi powieści retro, zdecydowanie powinien sięgnąć po Świt, który nie nadejdzie. Jest to niezwykła książka, która głęboko wciąga w świat przedwojennej Warszawy. Remigiusz Mróz opisując wydarzenia, idealnie odwzorowuje ówczesny klimat miasta, co jest nie lada sztuką. Bo czy opisanie czasów, w których nie dane nam było żyć, może być proste? Zdecydowanie nie. Wymaga to wiele odwagi, przygotowań i pracy. Przecież należy poznać słownictwo, obyczaje oraz zasady, które panują w ówczesnym świecie. Szczerze winszuję każdemu, kto się tego podejmuje.

Kunszt literacki autora objawia się również w fakcie, że książkę czyta się lekko, przyjemnie, a każdy kolejny rozdział skutecznie zniechęca do odłożenia jej na stół. Akcja kręci się żywo, co jakiś czas przyśpieszając i wzmagając apetyt na więcej.

Bohaterowie powieści są ciekawi i nie sposób się nimi znudzić. Sposób narracji w poszczególnych rozdziałach, gdzie świat pokazywany jest z perspektywy różnych osób, pozawala dobrze poznać postaci, zrozumieć je i wręcz się z nimi zaprzyjaźnić.
Mi szczególnie przypadła do gustu Anastazja, czyli nastolatka przez którą nasz główny bohater wpada w kłopoty. Młoda dziewczyna wkrada się w jego życie, jako nieproszony, nieco natrętny, a jednocześnie uroczy gość. Jest to dziewczyna która potrafiła wzbudzić we mnie irytacje, sympatię, współczucie i podziw niemal w tym samym czasie. To między innymi z jej względu, zakończenie wstrząsnęło mną bardziej, niż się tego można było spodziewać.

Pan Mróz, który zdecydowanie jest moim osobistym mistrzem kryminałów, ale i najszybciej tworzącym znanym mi pisarzem (jego książki pojawiają się w księgarniach w zawrotnym tempie), daje czytelnikowi wybór zakończenia. Przedstawia niejasny koniec historii, dając czytelnikowi możliwość ukończenia jej w swojej wyobraźni, wedle swoich wyobrażeń. Jest to nietypowe podejście z którym spotkać się można niezwykle rzadko. Najczęściej pisarze stawiają swojego czytelnika przed faktem dokonanym, czyli przed gotowym i jasno przedstawionym zakończeniem. Tutaj czeka nas niespodzianka, która według mnie jest jak największym plusem książki. 

Z tego miejsca, chciałabym podziękować Panu Remigiuszowi za tą powieść i za całą pracę, którą wkłada w swój zawód. Gdyby nie jego twórczość, ludzi ominęłoby wiele niezwykłych historii i straciliby równie dużo przyjemności z ich poznawania.


Komentarze

Popular posts

Zdradzony - Opowiadanie

Opowiadanie flash fiction, czyli krótki tekst do szybkiego przyswojenia. Tym razem w formie listu. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. 😊 Moja najdroższa Jolu! Czy pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? Był słoneczny, ciepły dzień. Właśnie odebrałaś dyplom. Miałaś na sobie białą bluzkę i granatową garsonkę. Zdążyłaś już uwolnić włosy z ciasnego koka. Byłaś taka piękna. Stanąłem na Twojej drodze, a ty patrzyłaś na mnie z zachwytem. Dotknęłaś mnie wtedy. Tak delikatnie i czule, jak nikt przedtem. Już wtedy wiedziałem, że będzie nam razem dobrze. Był czas, że wszyscy Ci mnie zazdrościli. Dodawałem Ci szyku i elegancji. Chyba właśnie dlatego lubiłaś zawsze mieć mnie pod ręką. Nie narzekałem. Podążałem za tobą wszędzie. Zaślepiony miłością byłem przekonany, że ta idylla nigdy się nie skończy. Gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że mnie porzucisz, zaśmiałbym mu się w twarz. A teraz… Teraz mogę jedynie wylewać ciemne łzy na ten arkusz papieru, którego nigdy nie zobaczysz. Braku

Zapowiedź powieści - Proste rozwiązania - Paulina Wysocka - Morawiec

  Witajcie kochani! Dziś pragnę podzielić się z Wami niezwykłą wiadomością. Już wkrótce, konkretnie 27 sierpnia bieżącego roku, ukaże się moja trzecia powieść "Proste rozwiązania". Tym razem mam dla Was całkiem nową historię, niezwykłych bohaterów i myślę, że wiele emocji. ;) "Proste rozwiązania" to z jednej strony romans biurowy, a z drugiej dramat młodej dziewczyny wychowanej w domu dziecka, która najlepiej jak potrafi próbuje wkroczyć w dorosłość. Bohaterką jest Sandra, a jej życie zostaje przedstawione w dwóch perspektywach: teraźniejszości, w której nawiązuje bliską relację ze swoim szefem oraz przeszłości, gdzie popełniła kilka błędów, idąc na skróty. W pewnym momencie obie ramy czasowe zderzają się, a w życiu Sandry pojawia się niezłe zamieszanie. Czy sobie z nim poradzi? I co zrobi jej szef, gdy dowie się, że nie jest tak kryształową postacią, jak to sobie wyobrażał? "Proste rozwiązania" już jest w drukarni, a ja jeszcze raz przeczytałam tekst od d

5 sposobów na okładkę książki.

Dziś mam dla Was kilka propozycji na ciekawe obłożenie książek. 😄 Zacznijmy jednak od tego, po co właściwie się w to bawić.  1. W pierwszej kolejności pomyślmy o książce, po którą sięgamy szczególnie często. Macie taką? Jej fabryczna okładka zapewne jest już nieco powyginana, obdarta i wypłowiała, prawda? Patrząc na nią masz wrażenie, że za niedługo się rozpadnie albo jest na tyle nieestetyczna, że chowasz ją w najmniej widocznym miejscu, żeby nie szpeciła cennego księgozbioru. 2. Drugim przypadkiem, kiedy okładka na książkę może się przydać, jest nasza prywatność. Przecież nie zawsze masz ochotę, żeby wszyscy widzieli, co czytasz. Ma to zastosowanie w przypadku naszej biblioteczki oraz gdy zabierasz książkę do pociągu, czy autobusu. Uniknij ciekawskich, czy zbulwersowanych spojrzeń i daj sobie nieco przestrzeni. 3. Masz dzieci w wieku szkolnym? Chcesz, by ich podręczniki były zabezpieczone, a jednocześnie niepowtarzalne? Świetnie. Zafunduj im piękne, indywidualne o