Bezruch – Grzegorz Kapla

Dziś zacznę nietypowo, bo od opisu wydawcy. Wszystko dlatego, że to głównie on przekonał mnie do zamówienia Bezruchu w księgarni internetowej.

„Kiedy zdesperowany ojciec porywa syna, policjanci i wojskowi, postawieni w stan najwyższej gotowości, muszą zaryzykować własne bezpieczeństwo i zdrowie, by odnaleźć chłopca. Nie spodziewają się, co przy okazji odkryją w posowieckim bunkrze koło Łącka.

Śledztwo, sięgające polityków najwyższego szczebla, ma być prowadzone niezwykle dyskretne, wie o nim zaledwie kilka osób. Dlaczego więc do uczestniczących w nim policjantów, Olgi Suszczyńskiej i jej partnera, strzelają gangsterzy?

Co łączy Warszawę stanu wojennego z Warszawą czasu koronawirusa?
Czy kandydat na prezydenta ukrywa makabryczną tajemnicę?

Czwarty tom historii podkomisarz Olgi Suszczyńskiej poprowadzi czytelnika przez sejmowe korytarze, pod bramę Stoczni Gdańskiej, na mszę odprawianą przez księdza Jerzego Popiełuszkę, a także do szpitalnych sal, w których leżą chorzy na COVID-19.”

Ciekawie się zapowiada, prawda? I z czystym sumieniem mogę Wam powiedzieć, że nie warto poprzestawać na opisie, a sięgnąć po całość.

Bezruch to pierwsza książka autorstwa Grzegorza Kapli w moich rękach i bardzo się cieszę, że w końcu do mnie trafiła. Historia intryguje od pierwszych stron, a odpowiedzi na zdecydowaną większość pytań dostajemy niemal pod sam koniec historii. Dla mnie jest to połączenie idealne w kryminałach.

W Bezruchu przeplatają się dwie warstwy czasowe. Raz jesteśmy na początku pandemii, tuż przed wyborami prezydenckimi, a raz w latach 80, kiedy do władzy dochodzi generał Jaruzelski, ksiądz Jerzy Popiełuszko głosi swoje kazania, a robotnicy strajkują. I choć urodziłam się już w kapitalistycznej Polsce, łatwo mi było odnaleźć się w obu tych ramach czasowych, bez problemu wczułam się w atmosferę każdego z nich.

Co jeszcze przypadło mi do gustu? Pewien drobny zabieg, a mianowicie kończenie rozdziału i rozpoczynanie kolejnego tym samym zwrotem. Efekt był tym lepszy, że każdy rozdział opowiadał o innej epoce, przedstawiał losy zupełnie innych ludzi. Szczegół, ale na mnie wywarł bardzo pozytywne wrażenie.

W jednej książce dostajemy dwie równolegle opowiadane historie, które łączy śmierć. Obie budują napięcie i wzbudzają niemałe emocje. Z jednej strony mamy strach związany z koronawirusem i tajne śledztwo, które ktoś usilnie stara się udaremnić, z drugiej historię wielkiej miłości sprzed lat i heroicznej walki o wolność. Jest też odrobina polityki, ale raczej jako subtelny dodatek.

Chyba nie ma niczego, co mi się w tej powieści nie podobało. No dobrze, może w jednym momencie nie potrafiłam idealnie wyobrazić sobie rozgrywającej się sceny, ale przy całokształcie to właściwie nieistotni szczegół. Cała reszta była bezbłędna

Kończąc, jednocześnie się cieszyłam, bo przecież poznałam rozwiązanie zagadki, ale z drugiej strony było mi najzwyczajniej w świecie smutno, że muszę odłożyć książkę na półkę. Całe szczęście, Bezruch to czwarty tom o komisarz Suszczyńskiej, więc czekają mnie jeszcze trzy poprzednie do nadrobienia. Mam nadzieję, że będą równie dobre.

Wam natomiast gorąco polecam Bezruch. Kryminał napisany świetnie, bohaterowie wiarygodni w swoich zachowaniach i przeżyciach, czyta się szybko i potrafi zaskoczyć przy zakończeniu. A przecież o to chodzi w kryminałach, prawda? Łapcie zatem i czytajcie. Mi pozostaje jedynie życzyć wam udanej zabawy.

Więcej bestsellerów szukajcie na TaniaKsiazka.pl

Komentarze

Popular posts

Zdradzony - Opowiadanie

Opowiadanie flash fiction, czyli krótki tekst do szybkiego przyswojenia. Tym razem w formie listu. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. 😊 Moja najdroższa Jolu! Czy pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? Był słoneczny, ciepły dzień. Właśnie odebrałaś dyplom. Miałaś na sobie białą bluzkę i granatową garsonkę. Zdążyłaś już uwolnić włosy z ciasnego koka. Byłaś taka piękna. Stanąłem na Twojej drodze, a ty patrzyłaś na mnie z zachwytem. Dotknęłaś mnie wtedy. Tak delikatnie i czule, jak nikt przedtem. Już wtedy wiedziałem, że będzie nam razem dobrze. Był czas, że wszyscy Ci mnie zazdrościli. Dodawałem Ci szyku i elegancji. Chyba właśnie dlatego lubiłaś zawsze mieć mnie pod ręką. Nie narzekałem. Podążałem za tobą wszędzie. Zaślepiony miłością byłem przekonany, że ta idylla nigdy się nie skończy. Gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że mnie porzucisz, zaśmiałbym mu się w twarz. A teraz… Teraz mogę jedynie wylewać ciemne łzy na ten arkusz papieru, którego nigdy nie zobaczysz. Braku

Zapowiedź powieści - Proste rozwiązania - Paulina Wysocka - Morawiec

  Witajcie kochani! Dziś pragnę podzielić się z Wami niezwykłą wiadomością. Już wkrótce, konkretnie 27 sierpnia bieżącego roku, ukaże się moja trzecia powieść "Proste rozwiązania". Tym razem mam dla Was całkiem nową historię, niezwykłych bohaterów i myślę, że wiele emocji. ;) "Proste rozwiązania" to z jednej strony romans biurowy, a z drugiej dramat młodej dziewczyny wychowanej w domu dziecka, która najlepiej jak potrafi próbuje wkroczyć w dorosłość. Bohaterką jest Sandra, a jej życie zostaje przedstawione w dwóch perspektywach: teraźniejszości, w której nawiązuje bliską relację ze swoim szefem oraz przeszłości, gdzie popełniła kilka błędów, idąc na skróty. W pewnym momencie obie ramy czasowe zderzają się, a w życiu Sandry pojawia się niezłe zamieszanie. Czy sobie z nim poradzi? I co zrobi jej szef, gdy dowie się, że nie jest tak kryształową postacią, jak to sobie wyobrażał? "Proste rozwiązania" już jest w drukarni, a ja jeszcze raz przeczytałam tekst od d

5 sposobów na okładkę książki.

Dziś mam dla Was kilka propozycji na ciekawe obłożenie książek. 😄 Zacznijmy jednak od tego, po co właściwie się w to bawić.  1. W pierwszej kolejności pomyślmy o książce, po którą sięgamy szczególnie często. Macie taką? Jej fabryczna okładka zapewne jest już nieco powyginana, obdarta i wypłowiała, prawda? Patrząc na nią masz wrażenie, że za niedługo się rozpadnie albo jest na tyle nieestetyczna, że chowasz ją w najmniej widocznym miejscu, żeby nie szpeciła cennego księgozbioru. 2. Drugim przypadkiem, kiedy okładka na książkę może się przydać, jest nasza prywatność. Przecież nie zawsze masz ochotę, żeby wszyscy widzieli, co czytasz. Ma to zastosowanie w przypadku naszej biblioteczki oraz gdy zabierasz książkę do pociągu, czy autobusu. Uniknij ciekawskich, czy zbulwersowanych spojrzeń i daj sobie nieco przestrzeni. 3. Masz dzieci w wieku szkolnym? Chcesz, by ich podręczniki były zabezpieczone, a jednocześnie niepowtarzalne? Świetnie. Zafunduj im piękne, indywidualne o