RANA Wojciech Chmielarz

Wojciech Chmielarz jest jednym z tych autorów, po których książki sięgam bez obaw. Po prostu wiem, że dostanę dobrą, ciekawie opowiedzianą historię i wprost mistrzowsko wykreowanych bohaterów. Tak było i tym razem. I wiecie co? Wcale, ale to wcale się nie rozczarowałam.
Rana to kombinacja prywatnej szkoły o dużej renomie, dorastających dzieci i dorosłych ze swoimi "dojrzałymi" problemami, a w tym wszystkim dosyć podejrzana śmierć jednej z uczennic. Może nie wygląda, ale okazuje się, że jest to mieszanka iście wybuchowa.
Historia jest opowiedziana z kilku perspektyw. Już na przystawkę otrzymujemy kilka tajemnic oraz niedopowiedzeń, które wzbudzają ciekawość i "przyklejają do książki". Bardzo długo nie wiadomo, kto jest prawdziwym sprawcą, a kto ofiarą. A jeśli to za mało, by dostarczyć satysfakcji z konsumpcji, to na dokładkę jest kilka momentów w fabule, które porządnie wstrząsają czytelnikiem i zostają z nim na długo.
Wojciech Chmielarz porusza w tej powieści kilka istotnych problemów. Jako matkę, najbardziej uderzył mnie obraz tego, jak bardzo rodzice potrafią krzywdzić własne dzieci. Że zadać komuś ból można nie tylko fizycznie, ale również mentalnie i to nie zawsze świadomie. Że brak zainteresowania też potrafi ranić, niszczyć i może mieć opłakane skutki. Często zapominamy, że sytuacja rodzinna ma spory wpływ na kształtowanie osobowości, a dobra sytuacja materialna rodziny nie jest synonimem szczęścia, ani dobrych relacji jej członków.
Jeśli chodzi o bohaterów, jak zwykle jest magia. Postaci są "JAKIEŚ", wyraziste jak neony i co najważniejsze wydają się realne. Ja nie wiem, jak Wojciech Chmielarz to robi i w jaki sposób uzyskuje taki efekt, ale cokolwiek to jest, niech się tego trzyma. Podejrzewam, że to ma coś wspólnego z empatią, bo poza wykreowaniem ciekawych charakterów, potrafi idealnie wczuć się w sytuację danej osoby, domyślić się, co czuje i co zrobi, a to wszytko w taki sposób, żeby wywołać efekt realności. Chylę czoła talentowi.
Nie będę przedłużać, bo myślę, że książka obroni się sama, jeśli tylko po nią sięgniesz.
Słowem zakończenia powiem, że "Rana" może nie pobija "Żmijowiska", ale jest ledwie pół kroku za nim, a to naprawdę niewiele. Cała historia jest ciekawa i wciągająca. Czas spędzony na lekturze uważam za dobrze spożytkowany, dlatego z czystym sumieniem polecam. Warto!

Komentarze

Popular posts

Zdradzony - Opowiadanie

Opowiadanie flash fiction, czyli krótki tekst do szybkiego przyswojenia. Tym razem w formie listu. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. 😊 Moja najdroższa Jolu! Czy pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? Był słoneczny, ciepły dzień. Właśnie odebrałaś dyplom. Miałaś na sobie białą bluzkę i granatową garsonkę. Zdążyłaś już uwolnić włosy z ciasnego koka. Byłaś taka piękna. Stanąłem na Twojej drodze, a ty patrzyłaś na mnie z zachwytem. Dotknęłaś mnie wtedy. Tak delikatnie i czule, jak nikt przedtem. Już wtedy wiedziałem, że będzie nam razem dobrze. Był czas, że wszyscy Ci mnie zazdrościli. Dodawałem Ci szyku i elegancji. Chyba właśnie dlatego lubiłaś zawsze mieć mnie pod ręką. Nie narzekałem. Podążałem za tobą wszędzie. Zaślepiony miłością byłem przekonany, że ta idylla nigdy się nie skończy. Gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że mnie porzucisz, zaśmiałbym mu się w twarz. A teraz… Teraz mogę jedynie wylewać ciemne łzy na ten arkusz papieru, którego nigdy nie zobaczysz. Braku

Zapowiedź powieści - Proste rozwiązania - Paulina Wysocka - Morawiec

  Witajcie kochani! Dziś pragnę podzielić się z Wami niezwykłą wiadomością. Już wkrótce, konkretnie 27 sierpnia bieżącego roku, ukaże się moja trzecia powieść "Proste rozwiązania". Tym razem mam dla Was całkiem nową historię, niezwykłych bohaterów i myślę, że wiele emocji. ;) "Proste rozwiązania" to z jednej strony romans biurowy, a z drugiej dramat młodej dziewczyny wychowanej w domu dziecka, która najlepiej jak potrafi próbuje wkroczyć w dorosłość. Bohaterką jest Sandra, a jej życie zostaje przedstawione w dwóch perspektywach: teraźniejszości, w której nawiązuje bliską relację ze swoim szefem oraz przeszłości, gdzie popełniła kilka błędów, idąc na skróty. W pewnym momencie obie ramy czasowe zderzają się, a w życiu Sandry pojawia się niezłe zamieszanie. Czy sobie z nim poradzi? I co zrobi jej szef, gdy dowie się, że nie jest tak kryształową postacią, jak to sobie wyobrażał? "Proste rozwiązania" już jest w drukarni, a ja jeszcze raz przeczytałam tekst od d

5 sposobów na okładkę książki.

Dziś mam dla Was kilka propozycji na ciekawe obłożenie książek. 😄 Zacznijmy jednak od tego, po co właściwie się w to bawić.  1. W pierwszej kolejności pomyślmy o książce, po którą sięgamy szczególnie często. Macie taką? Jej fabryczna okładka zapewne jest już nieco powyginana, obdarta i wypłowiała, prawda? Patrząc na nią masz wrażenie, że za niedługo się rozpadnie albo jest na tyle nieestetyczna, że chowasz ją w najmniej widocznym miejscu, żeby nie szpeciła cennego księgozbioru. 2. Drugim przypadkiem, kiedy okładka na książkę może się przydać, jest nasza prywatność. Przecież nie zawsze masz ochotę, żeby wszyscy widzieli, co czytasz. Ma to zastosowanie w przypadku naszej biblioteczki oraz gdy zabierasz książkę do pociągu, czy autobusu. Uniknij ciekawskich, czy zbulwersowanych spojrzeń i daj sobie nieco przestrzeni. 3. Masz dzieci w wieku szkolnym? Chcesz, by ich podręczniki były zabezpieczone, a jednocześnie niepowtarzalne? Świetnie. Zafunduj im piękne, indywidualne o