Zdradzona - Magdalena Krauze


Tym razem Magdalena Krauze stworzyła historię kobiety jakich wiele. Moim skromnym zdaniem aż za dużo. Joanna pracuje, prowadzi dom i wychowuje dwójkę dzieci. I wszystko byłoby wspaniale, gdyby jej mąż udzielał jej wsparcia, tak jak kiedyś. Ale on się zmienił. Ignoruje ją, dzieci i swoją partię domowych obowiązków. Ciągle wyjeżdża na delegacje, na ten czas kompletnie zapominając o rodzinie, a po powrocie ma tylko kilka nieprzyjemnych uwag do żony. Joanna zaczyna coś podejrzewać, sprawdza telefon męża i znajduje w nim wiadomości od kochanki.

Klasyczny scenariusz, prawda? Bardzo często rozgrywany w domach na całym świecie. I fajnie się o tym mówi, jeśli dzieje się to gdzie indziej. Ale jak sobie z tym poradzić jeśli coś takiego spotka właśnie nas?

Prywatnie jestem żoną i matką. Może dlatego tak łatwo mi było wczuć się w sytuację głównej bohaterki. Czytając, bardzo jej współczułam i trzymałam za nią kciuki. Okazała się silną i odważna kobietą. Z zapartym tchem obserwowałam, jak radziła sobie z życiowym zawirowaniem. Przypomniała mi, że jakby źle nie było, nie wolno się poddawać.

Wiele z nas w podobnej sytuacji dałoby sobie zamydlić oczy dla świętego spokoju, chcąc by wszystko wróciło do normy. Ale czy dalsze życie w związku, gdzie już nie ma zaufania miałoby sens? Są pewne spawy, których nie da się wybaczyć, a na pewno o nich zapomnieć. Jest to bezsprzeczna prawda, choć niestety bardzo bolesna.

Książka Magdaleny Krauze jest dowodem, że nawet jeśli nie wszystko się układa, nie należy się poddawać. Nie można godzić się na poniżanie i utratę godności. I każdy problem da się rozwiązać, choć czasem rozwiązanie wiąże się z zakończeniem pewnego rozdziału w życiu. Ale kiedy coś się kończy, coś innego może się zacząć. Każdy ból i upokorzenie w końcu zastępuje coś o wiele, wiele lepszego. Wystarczy trochę czasu, odwagi i wiary w lepsze jutro.

Książkę czyta się szybko i lekko. Bohaterowie wzbudzają sympatię, a sama historia wywołuje zaangażowanie czytelnika. Bardzo miło wspominam Zdradzoną Magdaleny Krauze i zawsze będę ją gorąco polecać.

Komentarze

Popularne posty