Ten Zły – Natalia Dziadura

Bywa tak, że trafiając na jakąś książkę, po prostu wiecie, że wam się spodoba. To jak przeczucie, cichy szept z tyłu głowy „To właśnie to”. Tak miałam z powieścią Natalii Dziadury. „Ten Zły” wpadł mi w oko w księgarni internetowej i ani chwili się nie wahałam. Szybko okazało się, że intuicja mnie nie myliła. Bawiłam się świetnie i niemal uroniłam łzę żalu, kiedy skończyłam. Na pocieszenie dostałam zakończenie, które wróży kolejne tomy i już teraz wiem, że będę ich wyglądać z niecierpliwością.

Liliana w wieku 25 lat dowiaduje się, że odziedziczyła gospodarstwo po pradziadkach. Wyrusza zatem na wieś, żeby obejrzeć swoje dziedzictwo i zorganizować jego sprzedaż. Na miejscu czeka ją niemała niespodzianka, bo okazuje się, że od lat niezamieszkały dom jest w świetnym stanie, a gospodarstwo aż hula. Próbując rozwikłać tą tajemnicę, trafia na życzliwych, choć nieco oryginalnych sąsiadów i pewnego przystojnego mężczyznę, który zdaje się przyciągać ją do siebie jak żarówka ćmę.

„Ten Zły” to skrzyżowanie romansu z fantastyką, gdzie górują słowiańskie legendy. Nie brakuje bogów i demonów, ale również zagadek oraz gorących scen erotycznych, od których różowieją policzki, a oddech przyśpiesza.

Całość czyta się szybko i przyjemnie, a fabuła wciąga na tyle, że trzeba walczyć ze sobą, by choć na chwilę odłożyć książkę na bok. Głowni bohaterowie są wiarygodni i wzbudzają sympatię, a sam Zły okazuje się nie taki bez serca, jak mogłoby się wydawać na samym początku. Jest ideałem dla kobiet, które marzą o typie ”drwala”, który choć szorstki, dziki i zwierzęcy, potrafi otoczyć opieką.

Lila choć traci głowę dla przystojnego nieznajomego, nadal pozostaje silną i inteligentną kobietą, która podejmuje racjonalne decyzje oraz nie ma w zwyczaju szybko składać broni. Bardzo ją polubiłam, a nawet pozazdrościłam, bo która z nas nie chciałaby w swoim łóżku boga?

Przyjemnie odbierało mi się również wtrącenia i komentarze domowników. Czasem coś podpowiedziały, innym razem podkręciły ciekawość albo wywołały na ustach uśmiech. Pozostałe demony w ludzkich wcieleniach również przypadły mi do gustu i szczerze mówiąc, cieszyłabym się, gdyby i mi trafili się tacy przyjaciele.

„Ten Zły” to zbiór emocji i tajemnic, ale też szalenie romantyczna historia o przewrotności losu. Polecam fanom miłosnych historii z nutką dreszczyku, erotyzmu i sporą dawką motywów słowiańskich.

Więcej bestsellerów szukajcie na TaniaKsiazka.pl

Komentarze

Popularne posty