Drive me wild. Bellamy Creek. Tom 1 - Melanie Harlow

Griffin prowadzi warsztat samochodowy, jest raczej zrzędliwy. Choć przekroczył trzydziestkę, nie zamierza się wiązać. Ma swoje zasady, wtrącającą się w jego sprawy rodzinę i ukochaną drużynę baseballową, w której gra od czasów szkolnych. Pewnego dnia przez miasto przejeżdża kobieta, której wybucha opona. Ubrana w balową suknie i tiarę, mdleje wprost w ramiona Griffina, tym samym wywracając jego świat do góry nogami. Dla niej mężczyzna łamie kolejno swoje zasady. Jednak czy zwalczy własne demony i zostawi samotne życie za dobą?

Pomyślałam, że historia brzmi ciekawie i chętnie ją przeczytam. Tym sposobem „Drive me wild” przyjechała do mnie z popularnej księgarni internetowej. I co? Dała mi to, na co miałam nadzieję, czyli kilka przyjemnych wieczorów z romantyczną i ciepłą historią, która miała kilka nieco bardziej rozgrzewających momentów. 😉

Co mi się podobało najbardziej? Może fakt, że bohaterowie to dosyć mocne przeciwieństwa, a jednocześnie wprost idealnie dopasowane połówki jednej całości. Odniosłam wrażenie, że doskonale się rozumieją. To tak jakby ktoś najpierw bardzo fantazyjnie rozciął kartkę na dwie części, a później je ze sobą połączył. Po prostu inna kombinacja nie wchodziła w grę. Para doskonale się uzupełniała.

Poza tym spodobała mi się nasza dama w opałach. Blair właśnie opuściła toksyczną rodzinę. Zmierzała przed siebie z planem rozpoczęcia nowego życia. Do Bellamy Creek przyciągnęła ją reklama najlepszej od lat szarlotki. Jako pasjonatka wypieków, nie mogła się oprzeć. Los chciał, że zamiast na ciasto, wpadła na Griffina, mężczyznę honorowego, troskliwego i szalenie uczciwego. Mechanik okazał się zupełnie inny od mężczyzn z jej poprzedniego życia. Nie było w nim ni krztyny pazerności i pozerstwa. Nie minęło dużo czasu nim Blair zaczęła do niego wzdychać.

Blair ujęła mnie swoim podejściem do życia, łatwowiernością i wiarą w ludzi. To taka wesoła optymistka, która z każdego próbuje wyłuskać to co najlepsze. Kobieta ma poczucie humoru i strasznie dużo gada, co zdecydowanie równoważy małomównego Griffina. Blair kradnie serca wszystkich wokół siebie, a ja dostałam rykoszetem i też zapałałam do niej niesamowitą sympatią. 😊

Nie oczekujcie po tej książce jakichś niesamowitych zwrotów akcji, strzelanin, czy szczególnie widowiskowych fajerwerków (jakkolwiek je rozumiecie). To spokojna historia, która opowiada początki dwójki zakochanych w sobie osób. Oczywiście jest chwila niepewności, zgodna ze schematem: wszystko pięknie się rozwija, a tu BUM, jeden z bohaterów coś spieprza, para się rozstaje, a później już wszystko w rękach tego, który pokpił sprawę. Zakończenia tego typu powieści znacie, także tutaj też nie spodziewajcie się zaskoczenia. Niemniej lektura sprawia przyjemność i pozwala odrobinkę się rozmarzyć.

Polecam osobom kochającym romance, które lubią obserwować te pierwsze wspólne chwile bohaterów. Jeśli chętnie sięgacie po powieści, gdzie przeciwieństwa się przyciągają lub gdy bohaterowie gruntownie zmieniają swoje życie, czytajcie śmiało. Tak samo jeśli szukacie czegoś lekkiego, co pozwoli wam powzdychać ze wzruszenia. 😉

Więcej romansów znajdziecie na TaniaKsiazka.pl

Komentarze

Popularne posty