Jego głosem Seria arabska Tom 4 – Beata Majewska

„Seria arabska” Beaty Majewskiej opowiada historię Izy i Omara, saudyjskiego księcia. Ich związek początkowo był prawdziwą sielanką, by z czasem zmienić się w gwałtowną burzę, z której Iza wyszła mocno pokiereszowana. Ukojenie znalazła przy boku Dawida oraz dzieci, które powstały z ich związku. Jednak i tutaj szczęście nie trwało długo. Dawida zabrała choroba. Jakby tego było mało, jakiś czas po jego śmierci do życia Izabeli powraca Omar. Pragnie wybaczenia. I właśnie tutaj pojawia się pytanie: Czy wszystko można wybaczyć? Czy można rzucić w niepamięć to co było złe, a pozostawić tylko dobre wspomnienia? Jak wiele trzeba, by odkupić swoje winy i odbudować dawno utracone zaufanie? Mnie strasznie nurtowały wszystkie te pytania. Aż mnie skręcało, by poznać zakończenie tej niezwykłej historii. Właśnie dlatego nawet się nie zastanawiałam, gdy dojrzałam „Jego głosem” na stronie mojej ulubionej księgarni internetowej. Ta powieść po prostu musiała znaleźć się w moich rękach!

Po pierwsze tym którzy jeszcze nie czytali poprzednich tomów „Serii arabskiej” radzę, by jak najszybciej nadrobili zaległości. Słuchajcie, naprawdę warto. Choćby po to, by dogłębnie poznać bohaterów, polubić ich lub znienawidzić (bo mam przeczucie, że kilka takich czytelniczek też się znajdzie). By w pełni pojąć czwarty, ostatni tom serii trzeba znać pełną historię Izy i Omara. W tym wypadku jest to konieczne, by odpowiednio wczuć się w przeżycia bohaterów, zrozumieć ewenement ich relacji.

„Jego głosem” wywołała we mnie wiele emocji. Był moment, w którym miałam ochotę zakrzyknąć „No rzesz kuźwa! Nie może być!” Było to w chwili, gdy zorientowałam się, w jakim kierunku zmierza powieść. Zakończenie, które przeczuwałam, było dla mnie nie do pojęcia. Całkiem sprzeczne z logiką, pozbawione jakiegokolwiek sensu. Ale im dalej byłam, im dłużej czytałam, tym silniej rozumiałam bohaterów. Bo powiedzmy sobie szczerze, ile wspólnego z rozsądkiem ma miłość? Otóż to, kompletnie NIC.

Propos miłości, kto zna pióro Beaty Majewskiej, ten wie, że pięknie potrafi o niej pisać. W tym i poprzednim tomie "serii arabskiej" pokazała prawdziwe piękno nie tylko uczucia damsko-męskiego, ale również czystej, matczynej miłości do dzieci. Ja, jako matka zostałam dotknięta jej słowami w samo serducho i może wyjdę na mazgaja, ale rzecz jasna uroniłam kilka łez wzruszenia. Za te chwile, za te emocje, bardzo, ale to bardzo jestem Pani Beatce wdzięczna. Kolejny, prawdziwy majstersztyk, którego z całego serca gratuluję!

Co daje ta powieść, rzecz jasna prócz wspaniałej rozrywki z książką? Pozwala na refleksję i to nie jedną. Weźmy choćby wątek choroby dwubiegunowej albo swoiste ostrzeżenie, by przed związkiem z osobą wywodzącą się z całkiem innej kultury, porządnie się zastanowić. Nie, nie chodzi tutaj o rasizm, czy inne uprzedzenia, bo od tego jestem daleka, tak samo jak Beata Majewska. Trzeba sobie jednak zdać sprawę, że taki partner wychowywał się w zupełnie innych warunkach, może inaczej postrzegać świat, mieć zdecydowanie inne przyzwyczajenia i oczekiwania. Taki związek to masa obustronnych kompromisów, bardzo dużo wyrozumiałości, cierpliwości, a nierzadko również wyrzeczeń. Wydaje mi się, że nie każdy byłby na to gotowy. Dlatego lepiej porządnie wszystko przemyśleć przed podjęciem ostatecznych kroków, niż później płakać nad rozlanym mlekiem. Ponadto cała seria wytyka niejedno uprzedzenie, którym jesteśmy przesiąknięci. Może mniej niż jeszcze kilka lat wcześniej, ale jednak. Jest niezwykle cennym przypomnieniem i wytknięciem pewnych wad, którymi cechuje się nasze społeczeństwo.

Jeśli któraś czytelniczka „Serii arabskiej” jeszcze się waha, by sięgnąć po „Jego głosem”, radzę przestać się wygłupiać i jak najszybciej iść do biblioteki, księgarni, czy innego miejsca z którego bierzecie lektury. Ta powieść Wami wstrząśnie emocjonalnie, możliwe że w pewnym momencie zdenerwuje, ale przede wszystkim da do myślenia. Tak czy siak możecie mi wierzyć, że będziecie wertować kolejne karty powieści z zawrotną prędkością i zaangażowaniem.

Osobom, które do tej pory przechodziły obok „Serii arabskiej” obojętnie, radzę się zatrzymać i przeczytać choć kilka stron poczynając od pierwszego tomu. Dajcie sobie kilka rozdziałów, a zobaczycie, ani się obejrzycie, będziecie sięgać po „Jego głosem”.

Więcej nowości znajdziecie na TaniaKsiazka.pl

Komentarze

Popular posts

Zdradzony - Opowiadanie

Opowiadanie flash fiction, czyli krótki tekst do szybkiego przyswojenia. Tym razem w formie listu. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. 😊 Moja najdroższa Jolu! Czy pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? Był słoneczny, ciepły dzień. Właśnie odebrałaś dyplom. Miałaś na sobie białą bluzkę i granatową garsonkę. Zdążyłaś już uwolnić włosy z ciasnego koka. Byłaś taka piękna. Stanąłem na Twojej drodze, a ty patrzyłaś na mnie z zachwytem. Dotknęłaś mnie wtedy. Tak delikatnie i czule, jak nikt przedtem. Już wtedy wiedziałem, że będzie nam razem dobrze. Był czas, że wszyscy Ci mnie zazdrościli. Dodawałem Ci szyku i elegancji. Chyba właśnie dlatego lubiłaś zawsze mieć mnie pod ręką. Nie narzekałem. Podążałem za tobą wszędzie. Zaślepiony miłością byłem przekonany, że ta idylla nigdy się nie skończy. Gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że mnie porzucisz, zaśmiałbym mu się w twarz. A teraz… Teraz mogę jedynie wylewać ciemne łzy na ten arkusz papieru, którego nigdy nie zobaczysz. Braku

Zapowiedź powieści - Proste rozwiązania - Paulina Wysocka - Morawiec

  Witajcie kochani! Dziś pragnę podzielić się z Wami niezwykłą wiadomością. Już wkrótce, konkretnie 27 sierpnia bieżącego roku, ukaże się moja trzecia powieść "Proste rozwiązania". Tym razem mam dla Was całkiem nową historię, niezwykłych bohaterów i myślę, że wiele emocji. ;) "Proste rozwiązania" to z jednej strony romans biurowy, a z drugiej dramat młodej dziewczyny wychowanej w domu dziecka, która najlepiej jak potrafi próbuje wkroczyć w dorosłość. Bohaterką jest Sandra, a jej życie zostaje przedstawione w dwóch perspektywach: teraźniejszości, w której nawiązuje bliską relację ze swoim szefem oraz przeszłości, gdzie popełniła kilka błędów, idąc na skróty. W pewnym momencie obie ramy czasowe zderzają się, a w życiu Sandry pojawia się niezłe zamieszanie. Czy sobie z nim poradzi? I co zrobi jej szef, gdy dowie się, że nie jest tak kryształową postacią, jak to sobie wyobrażał? "Proste rozwiązania" już jest w drukarni, a ja jeszcze raz przeczytałam tekst od d

5 sposobów na okładkę książki.

Dziś mam dla Was kilka propozycji na ciekawe obłożenie książek. 😄 Zacznijmy jednak od tego, po co właściwie się w to bawić.  1. W pierwszej kolejności pomyślmy o książce, po którą sięgamy szczególnie często. Macie taką? Jej fabryczna okładka zapewne jest już nieco powyginana, obdarta i wypłowiała, prawda? Patrząc na nią masz wrażenie, że za niedługo się rozpadnie albo jest na tyle nieestetyczna, że chowasz ją w najmniej widocznym miejscu, żeby nie szpeciła cennego księgozbioru. 2. Drugim przypadkiem, kiedy okładka na książkę może się przydać, jest nasza prywatność. Przecież nie zawsze masz ochotę, żeby wszyscy widzieli, co czytasz. Ma to zastosowanie w przypadku naszej biblioteczki oraz gdy zabierasz książkę do pociągu, czy autobusu. Uniknij ciekawskich, czy zbulwersowanych spojrzeń i daj sobie nieco przestrzeni. 3. Masz dzieci w wieku szkolnym? Chcesz, by ich podręczniki były zabezpieczone, a jednocześnie niepowtarzalne? Świetnie. Zafunduj im piękne, indywidualne o