Najbliższa rodzina - Kia Abdullah

 Dosyć długo serwowałam po stronie ulubionej księgarni internetowej,  aż przyciągnęła mnie „Najbliższa rodzina”. Historia zapowiadała się ciekawie, a ja akurat miałam ochotę na dobry thriller. Opowieść rozpoczyna się od niespotykanej tragedii, a mianowicie śmierci niewinnego dziecka. Sprawa okazuje się dodatkowo poruszająca, bo do zdarzenia zaszło za sprawą niedopatrzenia ciotki malucha. Czy to był niezamierzony wypadek, czy może coś zupełnie innego?

Leila jest kobietą sukcesu. Prowadzi swoją firmę, jest opanowana i świetnie zorganizowana. Do pełni szczęścia brakuje jej jedynie dziecka, którego po cichu zazdrości młodszej siostrze. Z kolei Yasmin jest piękna, delikatna i przyciąga uwagę. Z mężem wychowuje trzyletniego Maksa. Nie raz prosi siostrę o pomoc w opiece nad chłopcem. Stara się też zapomnieć o gorszej sytuacji materialnej. Pomimo różnic i trudnej przeszłości Leilę i Yasmin łączy silna więź. Wcześniej kobiety miały tylko siebie i przez długi czas stanowiły swoją jedyną rodzinę.

Wszystko zmienia się pewnego ranka, gdy szwagier prosi Leilę o zawiezienie Maksa do żłobka. W czasie drogi kobieta odbiera telefon ze swojej firmy. Sytuacja jest kryzysowa. Kilka godzin później okazuje się, że chłopczyk nie trafił do placówki. Leila niczym w amoku wraca do samochodu, który przez ten czas stał na parkingu w pełnym słońcu. W środku nadal jest dziecko, którego już nie da się uratować. Leila zostaje postawiona przed sądem. Czy okaże się winna? I czy Yasmin wybaczy jej, że przyczyniła się do śmierci jej syna?

Powieść czyta się wybornie. Wciąga od pierwszego zdania. Uważam, że jest wręcz pierwszorzędnie napisana. Zaczynając od języka, kończąc na kreacji bohaterów, którzy są wiarygodni i ciekawi jednocześnie. Dzięki zmianie perspektyw, widać, jak wzajemnie się postrzegają. To mi przypomniało, że nikt ani nic nie jest czarno białe, a każdy ocenia innych przez swój światopogląd i sytuację, w jakiej aktualnie się znajduje. Każdy medal ma dwie strony, prawda?

W trakcie lektury „Najbliżej rodziny” czytelnik stopniowo zagłębia się w relację dwóch rodzin. Ich tajemnice odkrywane są stopniowo, a każda coraz lepiej naświetla sytuację. Daje to ciekawy efekt i zniechęca do odłożenia książki na półkę. Osobiście przeczytałam ją w dwa wieczory i to tylko dlatego, że był to środek tygodnia, więc musiałam przespać sensowną ilość godzin przed pracą.

Gdzieś w połowie „Najblizszej rodziny” podejrzewałam, co tak naprawdę stało się tamtego feralnego ranka. Choć udało mi się zgadnąć, Kia Abdullah i tak mnie zaskoczyła, bo przewidziałam tylko małą część prawdy. Cała sprawa okazała się mieć drugie, a nawet trzecie dno, przez co była znacznie bardziej skomplikowana niż przypuszczałam i jeszcze bardziej tragiczna.

Gorąco zachęcam do sięgnięcia po „Najbliższą rodzinę.” Szczególnie zachwyceni będą wielbiciele thrillerów psychologicznych oraz historii, które choć są fikcją, wydają się boleśnie prawdziwe. Uważam, że jest to najlepsza powieść jaką ostatnio czytałam i zostanie ze mną jeszcze na długo. Daję gwarancję, że nie zmarnujcie z nią czasu. Przyjemnej lektury!

Więcej nowości znajdziecie na TaniaKsiazka.pl

Komentarze

Popularne posty