To zawsze byłeś ty – Ada Tulińska

 Powroty do znanych autorów, są całkiem naturalne. Wiemy (mniej więcej 😉) czego się spodziewać, mamy już pewne oczekiwania i podchodzimy do nowej pozycji z głęboką nadzieją, że zostaną one spełnione. Ja miałam właśnie taki stosunek do spotkanej w ulubionej księgarni „To zawsze byłeś ty” Ady Tulińskiej. Czego chciałam? Powieści przyjemnej, romantycznej, pełnej emocji i świetnie napisanej. Ku mojemu zadowoleniu, prognoza się spełniła.

Weronika pracuje w szkole średniej w rodzinnej miejscowości. Placówce grozi zamknięcie. Kadra pedagogiczna wpada na pomysł pikniku. Samo wydarzenie nie wystarczy, by przyciągnąć darczyńców. Przydałaby się gwiazda. Całe szczęście zagrożone liceum kończyli członkowie The Midnight Moon, topowego zespołu. Weronika dostaje zadanie, by przekonać ich do występu. Jednak nikt nie wie, że w czasach szkolnych ją, Eryka i Adriana łączyła pewna historia, która wiele komplikuje.

W „To zawsze byłeś ty” dostajemy coś na kształt trójkąta, choć ciężko nazwać mi go miłosnym. Odniosłam wrażenie, że był bardziej toksyczny, a to za sprawą Adriana, lidera zespołu, który dzięki swojej charyzmie rozstawiał wszystkich po kątach i robił co chciał. Ponadto to manipulator i egoista pełną gębą. Nieco mnie drażnił, ale muszę przyznać, że pod względem charakterystyki, był idealnie skonstruowany. Bardziej od niego rozsierdziła mnie Weronika, ale tylko w jednym momencie, kiedy była jeszcze nastolatką. Jej zachowanie nie pasowało mi do mądrej i dojrzałej dziewczyny. Jednak gdyby nie ta część, powieść sporo by straciła, więc jestem gotowa to wybaczyć. Poza tym ostatnia mogę rzucić kamieniem, jeśli chodzi o błędy młodości, więc może wcale nie powinnam się czepiać.

Patrząc na całokształt, ta historia może wiele nauczyć. Pokazuje, jak ciężko jest dostrzec, że ktoś cię mami i oszukuje. Szczególnie, jeśli ta osoba jest ci bliska, choć i bez tego potrafimy być ślepi. Tak naprawdę ciężko spojrzeć na niektóre sprawy z odpowiedniej perspektywy. Trudno dostrzec sprawną manipulację. Często dopiero po czasie dociera do nas prawda, zwykle jest już wtedy musztarda po obiedzie, ale nie zawsze. (Tej drugiej opcji Wam życzę.) Druga kwestia, to mówienie o emocjach, przyznawanie się do nich. Wiem, to najtrudniejsza rzecz, jaką mogłam wymyślić (sama mam z tym problem), ale głęboko wierzę, że gdybyśmy dopracowali to do perfekcji, nasze relacje działałyby dużo lepiej. Po trzecie, nie należy oceniać innych pochopnie. Każde zachowanie ma swoją genezę i tak naprawdę nigdy nie wiemy, jak my byśmy postąpili na czymś miejscu. – To punkt dla mnie. Proszę, nie popełniajcie mojego błędu i nie miejsce za złe Weronice potknięć młodości. Kto mając naście lat nie robił głupot? Ja z pewnością mam kilka na koncie.

„To zawsze byłeś ty” jest powieścią, która sprawia wiele przyjemności czytelnikowi. Niechętnie się od niej odrywałam, bo polubiłam jej atmosferę. Zdecydowanie spełniła moje oczekiwania, dlatego z czystym sumieniem polecam ją i Wam.

Więcej nowości znajdziecie w TaniaKsiazka.pl

Komentarze

Popular posts

Zdradzony - Opowiadanie

Opowiadanie flash fiction, czyli krótki tekst do szybkiego przyswojenia. Tym razem w formie listu. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. 😊 Moja najdroższa Jolu! Czy pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? Był słoneczny, ciepły dzień. Właśnie odebrałaś dyplom. Miałaś na sobie białą bluzkę i granatową garsonkę. Zdążyłaś już uwolnić włosy z ciasnego koka. Byłaś taka piękna. Stanąłem na Twojej drodze, a ty patrzyłaś na mnie z zachwytem. Dotknęłaś mnie wtedy. Tak delikatnie i czule, jak nikt przedtem. Już wtedy wiedziałem, że będzie nam razem dobrze. Był czas, że wszyscy Ci mnie zazdrościli. Dodawałem Ci szyku i elegancji. Chyba właśnie dlatego lubiłaś zawsze mieć mnie pod ręką. Nie narzekałem. Podążałem za tobą wszędzie. Zaślepiony miłością byłem przekonany, że ta idylla nigdy się nie skończy. Gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że mnie porzucisz, zaśmiałbym mu się w twarz. A teraz… Teraz mogę jedynie wylewać ciemne łzy na ten arkusz papieru, którego nigdy nie zobaczysz. Braku

Zapowiedź powieści - Proste rozwiązania - Paulina Wysocka - Morawiec

  Witajcie kochani! Dziś pragnę podzielić się z Wami niezwykłą wiadomością. Już wkrótce, konkretnie 27 sierpnia bieżącego roku, ukaże się moja trzecia powieść "Proste rozwiązania". Tym razem mam dla Was całkiem nową historię, niezwykłych bohaterów i myślę, że wiele emocji. ;) "Proste rozwiązania" to z jednej strony romans biurowy, a z drugiej dramat młodej dziewczyny wychowanej w domu dziecka, która najlepiej jak potrafi próbuje wkroczyć w dorosłość. Bohaterką jest Sandra, a jej życie zostaje przedstawione w dwóch perspektywach: teraźniejszości, w której nawiązuje bliską relację ze swoim szefem oraz przeszłości, gdzie popełniła kilka błędów, idąc na skróty. W pewnym momencie obie ramy czasowe zderzają się, a w życiu Sandry pojawia się niezłe zamieszanie. Czy sobie z nim poradzi? I co zrobi jej szef, gdy dowie się, że nie jest tak kryształową postacią, jak to sobie wyobrażał? "Proste rozwiązania" już jest w drukarni, a ja jeszcze raz przeczytałam tekst od d

5 sposobów na okładkę książki.

Dziś mam dla Was kilka propozycji na ciekawe obłożenie książek. 😄 Zacznijmy jednak od tego, po co właściwie się w to bawić.  1. W pierwszej kolejności pomyślmy o książce, po którą sięgamy szczególnie często. Macie taką? Jej fabryczna okładka zapewne jest już nieco powyginana, obdarta i wypłowiała, prawda? Patrząc na nią masz wrażenie, że za niedługo się rozpadnie albo jest na tyle nieestetyczna, że chowasz ją w najmniej widocznym miejscu, żeby nie szpeciła cennego księgozbioru. 2. Drugim przypadkiem, kiedy okładka na książkę może się przydać, jest nasza prywatność. Przecież nie zawsze masz ochotę, żeby wszyscy widzieli, co czytasz. Ma to zastosowanie w przypadku naszej biblioteczki oraz gdy zabierasz książkę do pociągu, czy autobusu. Uniknij ciekawskich, czy zbulwersowanych spojrzeń i daj sobie nieco przestrzeni. 3. Masz dzieci w wieku szkolnym? Chcesz, by ich podręczniki były zabezpieczone, a jednocześnie niepowtarzalne? Świetnie. Zafunduj im piękne, indywidualne o