Regulowanie emocji - Raja Selvam

 

Samopomoc to coś w moim stylu. Kiedy natrafiam na książkę, która obiecuje mi pewną ulgę albo choć cień nadziei na samorozwój, daję jej szansę. Tym razem w księgarni internetowej wpadło mi w oko „Regulowanie emocji” Raja Selvam. Uznałam, że nie zaszkodzi mi dodatkowe przeszkolenie w dziedzinie dojrzałości emocjonalnej, tym bardziej jeśli autor obiecuje zmniejszenie dolegliwości fizycznych i polepszenie wewnętrznego dobrostanu w płaszczyźnie ciała i ducha.

Z wielkimi nadziejami podeszłam do pozycji o sugestywnym podtytule „Przewodnik po emocjach, ciele i zrachowaniach.” Szybko okazało się, że sprawa nie będzie tak prosta, jak się wydawało. Opracowanie jest przygotowane z myślą o specjalistach w dziedzinie psychologii, ale również o osobach, które chciałyby skorzystać z samoleczenia. Ok, wszystko fajnie, tylko ta pierwsza opcja powinna być pogrubiona i podwójnie podkreślona. Już wyjaśniam. Problemem szybko okazał się fachowy język, który w części teoretycznej książki znacznie spowalniał moje przyswajanie i nieco je ograniczał. Po pojedynczej lekturze mam wrażenie, że powinnam podejść do „Regulowania emocji” jeszcze raz. Tym razem jak do podręcznika, ze stopniowym analizowaniem treści i równoczesnym zapamiętywaniem przytoczonych zagadnień, czy też definicji określeń, które nie były dla mnie jasne. Wtedy w pełni przyswoiłabym całą magię regulowania emocji za pomocą ciała. Mimo to uważam, że każdy specjalista, terapeuta, psycholog i psychiatra bez zbędnego wysiłku zrozumie o czym Raja Selvam prawi. Całe szczęście później oswoiłam się już z językiem, zapamiętałam znaczenie pojęć, które były dosyć często przytaczane i już w drugiej połowie książki nie czułam takiego dyskomfortu. Znaczy to, że przez część opisującą praktykę przeszłam dosyć gładko.

Cała książka traktuje o ucieleśnianiu emocji, czyli regulowaniu emocji za pomocą ciała. Na chłopski rozum chodzi o poszerzenie oddziaływania emocji z jednego punku w ciele, na większy jego obszar. To pomaga lepiej znieść szczególnie bolesne emocje. Dzięki tej technice można uwolnić się od licznych objawów, które mają swoje źródło w psychice. Objawy psychosomatyczne nie mają bowiem źródła w konkretniej chorobie, lecz są konsekwencją rozregulowania emocjonalnego, w tym licznych blokad, które mają chronić nas przed zbyt wielkim obciążeniem emocjami. Mówimy tu o astmie, problemach z krążeniem i wielu innych nieoczywistych objawach. Jest to swoisty sposób na lepsze tolerowanie emocji.

W „Regulacji emocji” znajdują się liczne przykłady, masa teorii, podsumowania badań oraz instrukcja, jak ten rodzaj terapii zastosować. Jest to bardzo trudne zagadnienie, jak wszystko, co się tyczy emocji, ale wykonalne przy odpowiedniej pracy, a nawet zwieńczone licznymi sukcesami. Raja Selvam nie raz udowadnia, że ucieleśnianie emocji wspomaga i skraca czas leczenia niezależnie od podstawowego modelu terapii.

Choć język jest dosyć specjalistyczny, przez co ta pozycja znajdzie swoje miejsce głównie wśród terapeutów, nawet takiemu szaraczkowi jak ja, wiele rozjaśniła. Zawsze to jakiś krok do przodu, prawda? Decyzję, czy chcecie iść w moje ślady pomimo tej drobnej przeszkody, pozostawiam wam. Pozdrowienia!

PS Więcej polecanych pozycji znajdziecie na taniaksiazka.pl

Komentarze

Popular posts

Zdradzony - Opowiadanie

Opowiadanie flash fiction, czyli krótki tekst do szybkiego przyswojenia. Tym razem w formie listu. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. 😊 Moja najdroższa Jolu! Czy pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? Był słoneczny, ciepły dzień. Właśnie odebrałaś dyplom. Miałaś na sobie białą bluzkę i granatową garsonkę. Zdążyłaś już uwolnić włosy z ciasnego koka. Byłaś taka piękna. Stanąłem na Twojej drodze, a ty patrzyłaś na mnie z zachwytem. Dotknęłaś mnie wtedy. Tak delikatnie i czule, jak nikt przedtem. Już wtedy wiedziałem, że będzie nam razem dobrze. Był czas, że wszyscy Ci mnie zazdrościli. Dodawałem Ci szyku i elegancji. Chyba właśnie dlatego lubiłaś zawsze mieć mnie pod ręką. Nie narzekałem. Podążałem za tobą wszędzie. Zaślepiony miłością byłem przekonany, że ta idylla nigdy się nie skończy. Gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że mnie porzucisz, zaśmiałbym mu się w twarz. A teraz… Teraz mogę jedynie wylewać ciemne łzy na ten arkusz papieru, którego nigdy nie zobaczysz. Braku

Zapowiedź powieści - Proste rozwiązania - Paulina Wysocka - Morawiec

  Witajcie kochani! Dziś pragnę podzielić się z Wami niezwykłą wiadomością. Już wkrótce, konkretnie 27 sierpnia bieżącego roku, ukaże się moja trzecia powieść "Proste rozwiązania". Tym razem mam dla Was całkiem nową historię, niezwykłych bohaterów i myślę, że wiele emocji. ;) "Proste rozwiązania" to z jednej strony romans biurowy, a z drugiej dramat młodej dziewczyny wychowanej w domu dziecka, która najlepiej jak potrafi próbuje wkroczyć w dorosłość. Bohaterką jest Sandra, a jej życie zostaje przedstawione w dwóch perspektywach: teraźniejszości, w której nawiązuje bliską relację ze swoim szefem oraz przeszłości, gdzie popełniła kilka błędów, idąc na skróty. W pewnym momencie obie ramy czasowe zderzają się, a w życiu Sandry pojawia się niezłe zamieszanie. Czy sobie z nim poradzi? I co zrobi jej szef, gdy dowie się, że nie jest tak kryształową postacią, jak to sobie wyobrażał? "Proste rozwiązania" już jest w drukarni, a ja jeszcze raz przeczytałam tekst od d

5 sposobów na okładkę książki.

Dziś mam dla Was kilka propozycji na ciekawe obłożenie książek. 😄 Zacznijmy jednak od tego, po co właściwie się w to bawić.  1. W pierwszej kolejności pomyślmy o książce, po którą sięgamy szczególnie często. Macie taką? Jej fabryczna okładka zapewne jest już nieco powyginana, obdarta i wypłowiała, prawda? Patrząc na nią masz wrażenie, że za niedługo się rozpadnie albo jest na tyle nieestetyczna, że chowasz ją w najmniej widocznym miejscu, żeby nie szpeciła cennego księgozbioru. 2. Drugim przypadkiem, kiedy okładka na książkę może się przydać, jest nasza prywatność. Przecież nie zawsze masz ochotę, żeby wszyscy widzieli, co czytasz. Ma to zastosowanie w przypadku naszej biblioteczki oraz gdy zabierasz książkę do pociągu, czy autobusu. Uniknij ciekawskich, czy zbulwersowanych spojrzeń i daj sobie nieco przestrzeni. 3. Masz dzieci w wieku szkolnym? Chcesz, by ich podręczniki były zabezpieczone, a jednocześnie niepowtarzalne? Świetnie. Zafunduj im piękne, indywidualne o