Nadbrzeżnik - Joanna Bagrij

Co powiecie na kryminał, którego akcja rozgrywa się nad morzem? Mnie skusiła właśnie ta sceneria, kiedy w księgarni internetowej zobaczyłam „Nadbrzeżnika” Joanny Bagrij. Chyba miałam ochotę na małą wycieczkę, szum fal, zapach słonego powietrza, przesyconego jodem i spacer po plaży. Dzięki niezawodnej magii lektury, która bez przeszkód przenosi czytelnika setki kilometrów dalej, udało mi się. W pakiecie do tej cudownej podróży, dostałam zbrodnie i zagadki, ale przez nie zrobiło się tylko ciekawiej.

Aspirantka sztabowa, Lena Dobrowicz zostaje skierowana na Pomorze. Właśnie tam policjanci odnaleźli szczątki. Zakurzone zwłoki porzucono w bunkrze na plaży. Obok nich znajdowała się bransoletka z muszelek i glonów, symbol Nadbrzeżnika z lokalnych legend i znak seryjnego mordercy sprzed dwudziestu lat. Sprawa komplikuje się, gdy pojawiają się kolejne ciała. Twardych dowodów brak. Co rusz na światło dzienne wychodzą głęboko skrywane tajemnice okolicznych mieszkańców, o których chcieliby zapomnieć. Lena staje przed niemałym wyzwaniem. Zabójcą może być każdy z jej otoczenia. Przyjaciel z dzieciństwa, a może któryś z jej współpracowników? Komu może zaufać? Czy uda jej się kolejny raz rozwikłać zagadkę?

Urzekł mnie mroczny styl tej powieści. Akcja „Nadbrzeżnika” przeplatana jest wpisami Leny Dobrowicz i wspomnieniami jednego z bohaterów. Co ciekawe, na początku nie wiemy, kim jest narrator, który opowiada nam o swoim niespokojnym dzieciństwie. Tego możemy się tylko domyślać. Niemniej jest przy tym niesamowicie wiarygodny, wzbudza współczucie, szczególnie u mnie, matki. Jeśli chodzi o samą zagadkę kryminalną, odgadłam sprawcę gdzieś po dwusetnej stronie, co wcale nie odebrało mi przyjemności z dalszej lektury. Po drodze dostałam kilka naprawdę mylących znaków, a cała zawiłość wzajemnych relacji bohaterów podsycała ciekawość.

Bohaterowie są bardzo skomplikowani, ludzcy, dzięki czemu wypadają jednocześnie naturalnie i ciekawie. Jako czytelnikowi, łatwo przyszło mi empatyzowanie z nimi. Część szczerze polubiłam, zapragnęłam poznać ich lepiej. Nie zabrakło w nich też ciemnej strony, co nadało im realności. Przyznajmy to przed sobą, w każdym z nas dobro miesza się ze złem. Ważne, które z nich ma przewagę.

Czytało mi się świetnie. „Nadbrzeżnik” to bardzo dobry kryminał, który wciąga. Z jego pomocą z łatwością się podróżuje. Nie każda powieść potrafi tak sprawnie przenieść czytelnika w inne miejsce. Kto wie, może gdy najdzie mnie ochota na wycieczkę w góry, sięgnę po pierwszy tom przygód Leny Dobrowicz, której akcja właśnie tam się rozgrywa? Jeśli tak, zrobię to z pełnym zaufaniem, pewna dobrej klasy opowieści.

Szczerze polecam wam „Nadbrzeżnika” Joanny Bagrij. Jest to dobry kryminał, skonstruowany tak, by ciężko się było od niego oderwać. Z pewnością będziecie dobrze się bawić.

Więcej nowości znajdziecie na TaniaKsiazka.pl

Komentarze

Popular posts

Zdradzony - Opowiadanie

Opowiadanie flash fiction, czyli krótki tekst do szybkiego przyswojenia. Tym razem w formie listu. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. 😊 Moja najdroższa Jolu! Czy pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? Był słoneczny, ciepły dzień. Właśnie odebrałaś dyplom. Miałaś na sobie białą bluzkę i granatową garsonkę. Zdążyłaś już uwolnić włosy z ciasnego koka. Byłaś taka piękna. Stanąłem na Twojej drodze, a ty patrzyłaś na mnie z zachwytem. Dotknęłaś mnie wtedy. Tak delikatnie i czule, jak nikt przedtem. Już wtedy wiedziałem, że będzie nam razem dobrze. Był czas, że wszyscy Ci mnie zazdrościli. Dodawałem Ci szyku i elegancji. Chyba właśnie dlatego lubiłaś zawsze mieć mnie pod ręką. Nie narzekałem. Podążałem za tobą wszędzie. Zaślepiony miłością byłem przekonany, że ta idylla nigdy się nie skończy. Gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że mnie porzucisz, zaśmiałbym mu się w twarz. A teraz… Teraz mogę jedynie wylewać ciemne łzy na ten arkusz papieru, którego nigdy nie zobaczysz. Braku

Zapowiedź powieści - Proste rozwiązania - Paulina Wysocka - Morawiec

  Witajcie kochani! Dziś pragnę podzielić się z Wami niezwykłą wiadomością. Już wkrótce, konkretnie 27 sierpnia bieżącego roku, ukaże się moja trzecia powieść "Proste rozwiązania". Tym razem mam dla Was całkiem nową historię, niezwykłych bohaterów i myślę, że wiele emocji. ;) "Proste rozwiązania" to z jednej strony romans biurowy, a z drugiej dramat młodej dziewczyny wychowanej w domu dziecka, która najlepiej jak potrafi próbuje wkroczyć w dorosłość. Bohaterką jest Sandra, a jej życie zostaje przedstawione w dwóch perspektywach: teraźniejszości, w której nawiązuje bliską relację ze swoim szefem oraz przeszłości, gdzie popełniła kilka błędów, idąc na skróty. W pewnym momencie obie ramy czasowe zderzają się, a w życiu Sandry pojawia się niezłe zamieszanie. Czy sobie z nim poradzi? I co zrobi jej szef, gdy dowie się, że nie jest tak kryształową postacią, jak to sobie wyobrażał? "Proste rozwiązania" już jest w drukarni, a ja jeszcze raz przeczytałam tekst od d

5 sposobów na okładkę książki.

Dziś mam dla Was kilka propozycji na ciekawe obłożenie książek. 😄 Zacznijmy jednak od tego, po co właściwie się w to bawić.  1. W pierwszej kolejności pomyślmy o książce, po którą sięgamy szczególnie często. Macie taką? Jej fabryczna okładka zapewne jest już nieco powyginana, obdarta i wypłowiała, prawda? Patrząc na nią masz wrażenie, że za niedługo się rozpadnie albo jest na tyle nieestetyczna, że chowasz ją w najmniej widocznym miejscu, żeby nie szpeciła cennego księgozbioru. 2. Drugim przypadkiem, kiedy okładka na książkę może się przydać, jest nasza prywatność. Przecież nie zawsze masz ochotę, żeby wszyscy widzieli, co czytasz. Ma to zastosowanie w przypadku naszej biblioteczki oraz gdy zabierasz książkę do pociągu, czy autobusu. Uniknij ciekawskich, czy zbulwersowanych spojrzeń i daj sobie nieco przestrzeni. 3. Masz dzieci w wieku szkolnym? Chcesz, by ich podręczniki były zabezpieczone, a jednocześnie niepowtarzalne? Świetnie. Zafunduj im piękne, indywidualne o