„Narcyz” Izabela M.Krasińska

Mam wrażenie, że narcyzm to ostatnio popularny temat. Zaburzenie osobowości, które zdaje się szczególnie toksyczne dla osób z najbliższego otoczenia, bo przecież sam narcyz nie ma sobie nic do zarzucenia. Może nim być dziecko, rodzic, kolega z pracy, czy partner. Jak go rozpoznać? A co ważniejsze, jak się przed nim bronić?

Zagadnienie uważam za ważne i ciekawe, więc nie zastanawiałam się długo, gdy zobaczyłam "Narcyza" autorstwa Izabeli M.Krasińskiej. Byłam ciekawa, jak koleżanka po piórze podeszła do tematu, jakich wykreowała bohaterów i od której strony przedstawiła całą historię. Szybko się przekonałam, że zrobiła to ciekawie i jasno, przy dogłębnej analizie tematu na podstawie przykładu, czyli historii Tosi i Adriana.

Tosia jest młodą kobietą pełną marzeń. Śni o zdrowym związku i miłości, której nie zaznała w domu rodzinnym. Ma za sobą trudne dzieciństwo, jest dosyć naiwna i po prostu dobra. Gdy spotyka przystojnego Adriana, nie spodziewa się, że ten zwróci na nią uwagę. Po cichu się w nim podkochuje, kelnerując w restauracji, w której mężczyzna prowadzi rekrutację. Pewnego dnia Adrian czeka na Tosię po pracy z wielkim bukietem róż. Właśnie tak zaczyna się bajka, która szybko okazuje się prawdziwym koszmarem.

Adrian potrafi oczarować ludzi. Problem w tym, że robi to tylko i wyłącznie we własnym interesie. Nie dba o nikogo poza sobą, nie bierze odpowiedzialności za uczucia innych, całkiem brak mu empatii. Pragnie wzbudzać podziw, nie znosi sprzeciwu. Ludzie służą mu jedynie za narzędzia do osiągania celów. Jego ofiary często są bezbronne, bo jest doskonałym manipulatorem. Gdy ujawnia swoje prawdziwe oblicze, jest już zbyt późno. Wypisz, wymaluj – narcyz.

Cała historia pokazana jest z perspektywy i Tosi, i Adriana. Każdy z nich opowiada swoje losy od wczesnego dzieciństwa. Dzięki temu czytelnikowi lepiej jest zrozumieć ich sposób myślenia i motywację. Wchodzimy do głowy ofiary i oprawcy, poznajemy ich od środka. Uważam to za wspaniały zabieg, dzięki któremu powieść jest jeszcze ciekawsza i wartościowa.

„Narcyz” Izabeli M.Krasińskiej to wspaniała rozrywka, a przy tym przestroga dla niejednej osoby. Opowieść o tym, jak destrukcyjna potrafi być relacja z socjopatą i jak dostrzec pierwsze oznaki zaburzenia narcystycznego u potencjalnego partnera, a nawet u osób z naszego otoczenia. Uważam ją za bardzo cenną pozycję, którą ze szczerego serca polecam do przeczytania.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Lucky.

Komentarze

Popularne posty