Najlepsza przyjaciółka – Joanna Jax
W „Najlepszej przyjaciółce” teraźniejszość bohaterów (lata
sześćdziesiąte) przeplatają się z przeszłością. Najpierw dwudziestolecie
międzywojenne, później druga wojna światowa i krótko po niej. Dostajemy
wspaniałą podróż w czasie do dwóch niezwykle ciekawych okresów polskiej historii.
Poznajemy Beatę i Agnieszkę, gdy te były dziećmi. Wychowywały się w biednej
dzielnicy Warszawy i tylko dzięki bogatej patronce, pani Witymskiej, zdołały skończyć
szkołę i wyrwać się z biedy. Nie brakuje też romantycznego wątku i tragicznych
wydarzeń, które rzuciły cień na całe życie Beaty.
„Najlepsza przyjaciółka” zrobiła na mnie dobre wrażenie,
czytało mi się ją przyjemnie i ciekawie. Dosyć wcześnie domyśliłam się wielkiej
tajemnicy, którą skrywała Agnieszka, ale to nie umniejszało niczego. Pomimo
domysłów, chciałam wiedzieć, jak Beata zareaguje i co zrobi z otrzymanymi
informacjami. Kibicowałam jej z całego serca i współczułam. Nie chcąc zanadto spojlerować,
powiem tylko, że sprawa zaważyła na ich życiach i była niezwykłym świństwem,
dla mnie nie do wybaczenia.
„Najlepsza przyjaciółka” to kolejna powieść, która
udowadnia, że szczerość i rozmowa z bliskimi jest najlepszym rozwiązaniem,
choćby prawda była najgorsza. Wymagają one jednak wielkiej odwagi i siły, na którą
nie każdy jest gotowy. Tak, jestem tego świadoma, bo sama wiem, jak jest to
trudne i czasami przemilczenie pewnych kwestii wydaje się łatwiejsze od
trudnych tematów, tym bardziej, jeśli wiąże się z wizją odtrącenia. Dlatego
czasem tchórzymy i odpuszczamy, tracąc coś bezpowrotnie. – Takie filozoficzne
przemyślenia z lektury.
Miło czasem przeczytać powieść historyczną. Dawno już żadnej
nie miałam w rękach, a ta Joanny Jax pozwoliła mi cofnąć się w czasie do lat,
które już niewielu z nas pamięta. Mnie wtedy nawet nie było na świecie, a
jednak ważne jest, by choćby okazjonalnie cofnąć się wstecz, do innych realiów.
Z całego serca polecam „Najlepszą przyjaciółkę.” Z
bohaterami można łatwo się zżyć, szczególnie z Beatą. Wciąga od pierwszej
strony, wzrusza i choć później jest nieco przewidywalna, nadal sprawia niezłą
frajdę.
Przyjemności z lektury. 😊
Komentarze
Prześlij komentarz